Przygnębiająca historia, której kolejne szczegóły poznamy jutro.
Niestety, już teraz można stwierdzić, jak głęboka jest demoralizacja i małość naszej klasy politycznej. Daleko odeszła polityka i politycy od etosu służby publicznej i troski o dobro wspólne. Partie polityczne już dawno stały się czymś w rodzaju agencji pracy i biznesowych układów, gdzie wszystko i wszystkich można kupić, a ludzi skorumpować lub zniszczyć. Coraz mniej jest w nich ludzi bezinteresownych i prawdziwie ideowych, a równocześnie aktywnych i umiejących współpracować.
Stwierdzam ze smutkiem, że moja złota zasada niezapisywania się nigdy w życiu do żadnej partii politycznej, ma głęboki sens. Gdzie czasy pierwszego demokratycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego, gdy zarówno premier, jak i większość ministrów to były wybitne osobowości i autorytety moralne? Gdzie rząd Jerzego Buzka, złożony z wybitnych fachowców, przyzwoitych i odważnych w reformowaniu kraju?…
Ciągle mam nadzieję, że obecny koalicyjny rząd odegra podobnie doniosłą rolę w odbudowie praworządnej Polski i jej pozycji w świecie.
Jednak najtrudniej o etos na poziomie regionalnym. Niestety polityka przez ostatnie 8 lat zeszła poniżej najgłębszego dna, a w tak obniżone standardy zaczynają się również wpisywać lokalni politycy i samorządowcy z tzw. demokratycznej strony.
Czas potrząsnąć tym zamkniętym układem, a mogą to zrobić jedynie świadomi i aktywni obywatele / obywatelki, wspólnie z niezależnymi i nieskorumpowanymi dziennikarzami i mediami.