Bardzo zachęcam do podpisania petycji w sprawie szkodliwej poprawki Senatu do projektu ustawy o reformie krs, pozwalającej neosędziom być do niej wybranym / wybraną.
Ja podpisałam, ponieważ walczyliśmy na ulicach nie tylko o wolne sądy i w obronie represjonowanych sędziów, ale również o praworządność i elementarną sprawiedliwość w naszym państwie. Reforma wymiaru sprawiedliwości z pominięciem weryfikacji statusu neosędziow nie spełnia żadnego z tych warunków.
Neosędziowie, awansowani przez pisowską, nielegalną neokrs, w trudnych czasach nie wykazali się niezależnoscą, sędziowską etyką ani charakterem, nie pokazali poszanowania dla prawa i Konstytucji. I teraz mieliby zasiadać w KRS i weryfikować samych siebie?…
W sprawach praworządności nie może być kompromisów, jeśli chcemy wrócić na ścieżkę demokratycznego państwa prawa.
Czy znów mamy stanąć pod sądami![]()
Poniżej treść petycji. Link do niej w komentarzu.
„Pogłębiona świadomość obywatelska, którą zdobywaliśmy przez ostatnie 8 lat, każe nam głośno powtórzyć dzisiaj – NIE MA KOMPROMISU W SPRAWIE PRAWORZĄDNOŚCI.
W grudniu 2015 roku wyszliśmy na ulice w sprzeciwie wobec niszczenia Trybunału Konstytucyjnego i kontynuowaliśmy ten protest do końca 2016 roku, kiedy TK został ostatecznie przejęty przez polityków rządzącego ugrupowania. W lipcu 2017 roku ponownie wyszliśmy, bo rozpoczął się zmasowany atak na sądy powszechne w celu rozmontowania trójpodziału władzy. Ważnym narzędziem tego ataku była neo-KRS. Wskazywała na urząd sędziego osoby nie spełniające wymagań w procedurach nie gwarantujących zachowania niezawisłości powoływanych „sędziów”. W ten sposób władza sądownicza została zainfekowana.
Sędziowie, którzy stosowali w praktyce prawo polskie i europejskie odmawiając orzekania z neo-sędziami i podważając ich wyroki, byli represjonowani przez polityków i mianowanych przez nich funkcjonariuszy. Do dzisiaj ponoszą bolesne konsekwencje.
Status osób powołanych na urząd sędziego przez nielegalną i upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa (neo-KRS) był wielokrotnie dyskutowany przez najwyższe gremia prawnicze Europy. Wyroki TSUE i ETPCz, ale i uchwała połączonych izb Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazywały, że wyrok wydany z udziałem neo-sędziego nie jest realizacją prawa do sądu zagwarantowanego w artykule 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską 19 stycznia 1993 roku.
Obywatele i sędziowie przez lata walczyli o praworządność, o niezawisłość sędziów i niezależność sądów. Jednym z ważnych haseł było – nie ma kompromisu w sprawie praworządności. Dzisiaj słyszymy, że możliwe jest zawarcie kompromisu i umożliwienie neo-sędziom zasiadania w Krajowej Radzie Sądownictwa w ramach procesu przywracania praworządności. Odbieramy ten pomysł jako zaprzeczenie wszystkiemu, o co walczyliśmy od grudnia 2015 roku. Nie zgadzamy się na to!
Nie zgadzamy się na dopuszczenie neo-sędziów do kandydowania do Krajowej Rady Sądownictwa. Osoby, które zgodziły się na awans zawodowy na mocy decyzji nielegalnego organu, nie mogą być stawiane na równi z tymi, którzy wiele ryzykując zachowali niezawisłość i niezależność.”
Wszystkie reakcje:
50Ty, Łukasz Szopa, Magdalena Milbrat-Pyżyńska i 47 innych użytkowników